8 osób
Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: po publikacji
Udabno
"pustynia" pod granicą z Azerbejdżanem
Miejscowość powstała w sposób sztuczny - w czasach, gdy Gruzja była tylko jedną z republik Związku Radzieckiego, przesiedlono tam Swanów ze Swenti (górzysty region na pólnocnym-zachodzie Gruzji), po tym, jak kolejna powódź zniszczyła ich domy. I tak Swanowie wylądowali na dokładnie przeciwległym końcu Gruzji - pod granicą z Azerbejdzanem, a Udabno stało się kołchozem produkującym zboże. Ironia polega na tym że Swanowie odeszli ze swoich siedzib między innymi w obawie przed kolejnymi powodziami - w efekcie trafiając na tereny które są tak suche, że trzeba je było sztucznie nawadniać, a wodę przywozić w cysternach (tak jest również dziś) - przypomnijcie sobie zresztą co oznacza nazwa ich miejscowości.
(Krzysztof Duda, CC BY-SA 2.0, http://www.flickr.com/photo...)
Te bezkresne przestrzenie są też zimowiskiem pasterzy owiec - którzy schodzą tu na zimę między innymi z gór w okolicach Kazbegi. Dlatego do maja nie polecam błąkać się samotnie po wzgórzach w okolicy Udabno, gdyż można natknąć się na pasterzy owiec wraz ze stadem. Pasterze i owce sami w sobie oczywiście są nieszkodliwi, ale psy pasterskie już tak.
Obecnie największą atrakcją samego Udabno jest dwójka Polaków - Ania i Ksawery - którzy otworzyli w Udabno restaurację serwującą między innymi dania kuchni swańskiej - w tym najlepsze swańskie chaczapuri z mięsem i skwarkami jakie w życiu jadłam. Lokal nazywa się "Oasis Club" i nie sposób go minąć bo jest przy samej drodze. Gdybyście byli tam w odwiedzinach to nie omieszkajcie zwrócić uwagi na przybudówkę, w której znajdują się łazienki - autorka niniejszego artykułu własnoręcznie ją malowała.