bywajtu

Nie ma nic lepszego w upalne dni, niż zimny, chłodzący posiłek. Jestem fanką chłodnika, szczególnie różowego, dlatego tak samo uwielbiam hiszpańską wersję zimnej zupy - gazpacho.

Gazpacho to tradycyjne danie południowego regionu Hiszpanii - Andaluzji. Jest to potrawa znana już w starożytności, jednak nie jest ona rdzennie hiszpańska. Mówi się, że gazpacho pochodzi z kuchni arabskiej, gdzie pierwowzorem była zupa z chleba, oliwy, wody i czosnku albo że pochodzi od Rzymian, którzy dodawali do niej octu. Gazpacho przywędrowało także do Portugalii. Dziś podstawową bazą do gazpacho są pomidory, jednak ówcześnie robiono ją jedynie z wymienionych wyżej składników.

Amy Selleck/https://www.flickr.com/photos/amyselleck/4911323603/in/photolist-8tZPpa-kUBKg-6NDbgJ-9Sfycg-6hM78E-6x69Pj-dsB5g8-dsB4D6-8dWiuu-k4FJ3-ccZyh-2dV3Ay-2atgvY-8WqnG6-hZJDjt-9BGPfY-6Ni9wD-kfuMm-kfuMk-kfthR-kfthT-kfoTp-6Dbq9a-cJtcgq-cJtce1-cJtc9d-6DbkFe-5Qn95o-58Akz8-imWsF-bUGNFb-6whaFg-58Am8a-58AkWi-58Ev3b-58EuDd-58Eutd-76gV5R-6x1YVX-6x68Sm-7mQ3tg-6q27Kg-2UoWnY-6VzfPk-8HSgKH-MG27X-6WtMGz-6WxLVY-6WxL2u-6WtKbT (Amy Selleck/https://www.flickr.com/photos/amyselleck/4911323603/in/photolist-8tZPpa-kUBKg-6NDbgJ-9Sfycg-6hM78E-6x69Pj-dsB5g8-dsB4D6-8dWiuu-k4FJ3-ccZyh-2dV3Ay-2atgvY-8WqnG6-hZJDjt-9BGPfY-6Ni9wD-kfuMm-kfuMk-kfthR-kfthT-kfoTp-6Dbq9a-cJtcgq-cJtce1-cJtc9d-6DbkFe-5Qn95o-58Akz8-imWsF-bUGNFb-6whaFg-58Am8a-58AkWi-58Ev3b-58EuDd-58Eutd-76gV5R-6x1YVX-6x68Sm-7mQ3tg-6q27Kg-2UoWnY-6VzfPk-8HSgKH-MG27X-6WtMGz-6WxLVY-6WxL2u-6WtKbT)

Odkąd pierwszy raz spróbowałam gazpacho w sopockiej restauracji Pineda del Mar, zakochałam się w tym daniu. Nigdy nie byłam w Hiszpanii więc nie miałam okazji spróbować oryginalnego gazpacho, ale to w Trójmieście było strzałem w dziesiątkę moich kubków smakowych. Intensywnie czerwone i tak samo intensywne w smaku. Ostre, ale nie za bardzo. Podane z pokrojonymi drobno ogórkiem zielonym, cebulką i papryką, czyli tym, z czego zrobiona była sama zupa. Wyczuwało się też ocet winny, który jest bardzo ważnym składnikiem - bez niego gazpacho nie ma "tego czegoś". Wiele razy próbowałam powtórzyć smak z restauracji, ale mimo i tak pysznego smaku, moje gazpacho nie było tak doskonałe. Nie było na pewno tk intensywne w smaku. Może to kwestia większej ilości cebuli, przypraw?

Zawsze używałam przepisu z Kwestii Smaku, który polecam, ale myślę, że na zrobienie idealnego gazpacho przyjdzie jeszcze czas w te nadchodzące upały;) Do gazpacho warto dorzucić kilka kostek lodu jeśli nie jest wystarczająco chłodny.