Z widelcem w podróży
7 osób
Moderatorzy:
    Agata Ola

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

27/04/14 od AgnesO

Ryba fugu

niebezpieczny rarytas

Jak daleko jesteście w stanie się posunąć w próbowaniu nowych smaków? Stajecie twardo przy swoim i trzymacie się przekonań, czy mimo wątpliwości, raczej dajecie się namówić na zjedzenie najbardziej oryginalnego dania, które każdy zachwala? Dla mnie na przykład wielkim wyzwaniem było zjedzenie ślimaka. Miałam wątpliwości szczególnie jeśli chodzi o konsystencję. W japońskim daniu, o którym będę pisać, bynajmniej nie chodzi o konsystencję...

(spaztacular/https://www.flickr.com/photos/spaztacular/4551256553)

Japońska ryba fugu uchodzi za kulinarny rarytas. Jej delikatny smak jest podobno jedyny w swoim rodzaju, a konsystencja przypomina płatek surowej piersi z kurczaka. Danie z fugu jest marzeniem niejednego konesera kulinarnego, za które płaci się w japońskich restauracjach wielkie pieniądze. Dlaczego? Otóż ryba fugu jest śmiertelnie trująca. Zawiera tetrodotoksynę, wywołującą paraliż mięśni. Tylko najlepiej wykwalifikowani kucharze ze specjalnym certyfikatem potrafią przygotować fugu tak, aby u jedzącego wywołała jedynie lekkie drętwienie ust i języka. Podobno doznanie niesamowite! Jednak jeśli trafi się na mniej zdolnego kucharza, śmierć następuje w ciągu 15 minut. Chodzi o to, żeby przyrządzając rybę, usunąć z niej odpowiednią ilość trucizny, czyli prawie całą.

W 2013 roku rybę fugu, która zamieszkuje wody od północnego wybrzeża Australii do północnego wybrzeża Japonii oraz od południowego wybrzeża Chin do wschodnich wysp Pacyfiku, złowiono po raz pierwszy w historii, w Adriatyku.

(Hajime NAKANO/https://www.flickr.com/photos/jetalone/188816946)

Mielibyście ochotę spróbować? ;)

 

Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):