"Dzika" Europa
8 osób
Moderatorzy:
    Ola
Autorzy strony:
    Ola
Subskrybenci:
    pinot WiktorOnoff Ola Agata Atavus AgnesO mzag ruda

Ustawienia strony:

Widoczność: wszyscy
Publikować mogą: wszyscy
Moderacja: tylko niezaufani
RSS RSS
Zarejestruj się

06/04/11 od nat
W temacie: Rumunia

Autobus widmo

czyli przez ukraińskie wertepy do Rumunii.

Moje rumuńskie wakacje rozpoczęły się i zakończyły mocnym akcentem. Rozważając różne możliwości dostania się do Rumunii zdecydowałam się na autobus kursujący z Przemyśla do Suczawy. Wśród osób podróżujących i bywających w Rumunii krążą o nim legendy. Nie jest opcją najtańszą z możliwych, ale w miarę wygodną jeśli nie ma się ochoty na przesiadki i kombinowanie.
Linia Przemyśl-Suczawa jest obsługiwana przez rumuńskiego przewoźnika, a autobusy kursują raz w tygodniu. Teoretycznie. Wszystko zależy od tego czy w Suczawie zbierze się odpowiednia liczba osób chętna na podróż do Polski. Jeśli autobus przyjedzie z Rumunii to z Przemyśla wyrusza w piątek rano i około północy jest na miejscu. Żeby się upewnić czy będzie można skorzystać z tej opcji trzeba zadzwonić w czwartek na PKS Przemyśl i dopytać czy autobus przyjechał.

Co w nim takiego szczególnego? Skąd ta sława? Ano z przemytniczych klimatów i międzynarodowej atmosfery.
Zaczyna się już zaraz po przekroczeniu granicy polsko- ukraińskiej. Pierwszy króciutki przystanek jest przy sklepie. Rumunki zaopatrują się w koniak, coca colę oraz plastikowe kubki i kieliszki. Jest około 7 rano. Częstowanie zaczyna od tyłu autobusu. Plastikowy kieliszek dostaje każdy i kobiety z każdym wypijają. Takie miłe przyjęcie!

Trzęsie okropnie, bo drogi są podziurawione jak szwajcarski ser. Co chwile miałam wrażenie, że będziemy się zatrzymywać, bo kierowca zwalniał i zjeżdżał na pobocze. Ale nic z tych rzeczy, wygodniej mu było po prostu jechać poboczem niż forsować kratery na drodze.

Przed granicą ukraińsko-rumuńską zaczął się ruch. Koniak nie był bezinteresownym poczęstunkiem. Teraz kobiety upychają między kolanami zaprzyjaźnionych dzięki bruderszaftowi Polaków swoje pakunki.
Siedzę z tyłu, obserwuję i trochę mi smutno. Nikt mnie nie prosi o przemyt. No czemu??! Zastanawiamy się z siedzącymi obok z jakiego powodu nas tak zignorowano.
Dopiero potem dowiemy się, że siedzieliśmy na papierosach…
Na granicy odprawa trochę trwa, ale do Suczawy docieramy o czasie.

Miałam wracać tą samą drogą miesiąc później. Usłyszałam, że autobus będzie kursować co dwa tygodnie, więc przezornie zaopatrzyłam się w numer telefonu do dworca autobusowego w Suczawie.
Później dzwoniłam żeby upewnić się czy autobus będzie. Nie wiadomo. Nie było go tydzień temu, nie było dwa. Będzie albo nie będzie. Autobus widmo. Zaczęłam się niepokoić, bo nie uśmiechało mi się kombinowanie trasy samej po Ukrainie, w dodatku z plecakiem ważącym tonę. Ale przyszłam na dworzec o 4 rano. Była nas 5. Kierowca przyjechał, popatrzył… i stwierdził, że zabierze nas jeśli dopłacimy. Uffff. Nie była to horrendalna suma, więc do domu dotarłam puściutkim autobusem.


W 2009 roku bilet z Przemyśla do Suczawy kosztował 120 zł. Jeśli chcielibyście skorzystać z tej możliwości koniecznie upewnijcie się na dworcu PKS w Przemyślu, czy autobus jeździ.
http://www.pks-przemysl.pl

Mówi się o tym we wpisach (lub komentarzach do nich):


Ostatnio komentowane na stronie:
14/11/2010 MG

Wodospady Krka

Plitwice w gorszym wydaniu.
3 komentarze, ostatni z 06/11/2018 od Jacko
02/09/2014 ruda

Gjipe

najpiękniejsza plaża w Albanii
3 komentarze, ostatni z 05/11/2018 od Jacko
19/08/2014 ruda

Ksamil

1 komentarz z 26/05/2017 od orciobiq